C
Kontrowersja Syjonu
Douglas Reed


strona 176 177 178 179 180 181

Rozdzial 22

 

KIEROWNICTWO


Gdy w połowie ubiegłego wieku widocznym stało się kierownictwo Żydów w rewolucji światowej, chodziło tu o Aszkenazych (wschodnich, czyli słowiańskich Żydów). Masy Żydów sefaradyjskich (zachodnich, czyli iberyjskich) były jej przeciwne. Rewolucja skierowana była przeciw nim nie w mniejszym stopniu, niż przeciwko chrześcijaństwu. Emancypacja w Europie pozwoliła większej ich części zasymilować się; wymykali się z jarzma rządzącej starszyzny Judaizmu, tracącej teraz znaczenie wobec tendencji integracyjnych. Dla żywotności talmudycznego Judaizmu niezbędna była segregacja, podczas gdy integracja oznaczała jego klęskę.

W tej rywalizacji wprowadzili oni na arenę Żydów Wschodnich, którzy jako oddzielny odłam pojawili się na początku rewolucji światowej. Dotąd Zachód znał jedynie ‘Żydów’, a tymi byli Żydzi sefradyjscy. Nawiązując do okresu, w którym Disraeli począł mówić o żydowskim kierownictwie rewolucji, dr Kastein powiada: ‘Od tego czasu można mówić o Żydach Zachodnich i Żydach Wschodnich’. Co prawda, te dwie odrębne gałęzie istniały już od około tysiąca lat, tak że dr Kastein ma na myśli wyodrębnienie się w tym czasie Żydów Wschodnich jako oddzielnej grupy, zmobilizowanej przez rabiniczny rząd dla zwalczania emancypacji zachodnich Żydów Sefradyjskich i samego Żachodu.

Jak dotąd, zachodni Żydzi mieli niejasne pojęcie o owych Żydach Wschodnich, a chrześcijańskiemu Zachodowi byli oni w ogóle nieznani. Ta zwarta masa, przez wieki rosnąca w siłę pod rabinicznym absolutyzmem ghetta, reprezentowała w chwili wejścia na Zachód potężna siłę, zdolną kształtować wydarzenia XX wieku. Stanowiła doskonały materiał do realizacji celów, jakie jej przeznaczono. Rasowo wywodziła się z barbarzyńskiej orientalnej Azji i przez wieki poddawana była talmudycznej tresurze posłuszeństwa, równie srogiej jak starożytny despotyzm orientalny.

W ramach wielkiej strategii odsłaniającej się w XIX wieku, wyznaczono im podwójne zadanie i zręcznie kierowano ku realizacji jego celów, tak z sobą sprzecznych, iż trudno było uwierzyć w możliwość ich jednoczesnego spełnienia. W Rosji użyto ich do zniweczenia emancypacji (gdyż trudno byłoby odzyskać lojalność emancypowanych Żydów zachodnich, gdyby wschodni Żydzi ulegli tej samej tendencji). Mimo celowego zablokowania emancypacji w Rosji, na użytek opinii światowej przedstawiano ich jako ofiary okrutnego prześladowania ‘antysemickiego’, rozmyślnie odmawiającego im emancypacji!

Przy kontroli nowoczesnych środków masowego przekazu i masowej indoktrynacji, łatwo było wpoić w umysły społeczeństwa fałszywy obraz spraw dziejących się daleko, a także posłużyć się nim dla podżegania do wojny. Politycy zachodni zeszłego stulecia poczęli nagminnie gardłować przeciw prześladowaniom Żydów w Rosji, podczas gdy ci sami Żydzi,

177

kierowani żelazną ręką swych przywódców, robili co mogli aby emancypację powstrzymać.

Aby rozwiać wątpliwości czytelnika, podaję tu historycznie udokumentowany przykład, potwierdzony przez źródła judajskie, między innymi przez dr. Kasteina: ‘Znakomita większość Żydów uparcie stawiała bierny opór wszelkim próbom emancypacji’. Nie zawsze jednak ten opór był ‘bierny’; czasem przybierał także tragiczne formy. Najlepszym autorytetem tego okresu jest prowdopodobnie dr. Chaim Weizmann, z którego prac będziemy czerpać poniższe cytaty. Podczas gdy wtłoczonych w ghetta Aszkenazych (o orientacji tak komunistycznej, jak i syjonistycznej), podżegnywano do przeszkadzania emancypacji wszelkimi możliwymi środkami (włączając nawet zabójstwo), w mózgi zachodnich Żydów, a także ich potencjalnych obrońców zachodnich chrześcijan wbijano historię ich prześladowań.

Fikcje te przedstawiali zachodni politycy swoim narodom jako rzeczywistość. Wiedzieli, że na całym świecie potężni Żydzi potrafią zasilić uległe im partie pieniędzmi, reklamą prasową i głosami. W zamian żądali poparcia dla sprawy ‘prześladowanych’ Żydów w Rosji i ‘powrotu’ do Palestyny. W praktyce sprowadzało się to do tego, że politycy korzystający z tych przysług zmuszeni byli do podporządkowania interesów własnych narodów dwóm ideom, godzącym w istocie we wszystkie państwa narodowe: idei rewolucji i zdobycia przestrzeni życiowej dla dominującej rasy. Była to metoda, za pomocą której, jak to określił Disraeli w swej powieści ‘Lothair’ z 1870 roku, ‘demokracja degraduje mężów stanu w polityków’. Tym sposobem ukształtowała się powszechna niezłomna opinia, do której nie docierał nawet najbardziej przekonywujący dowód, wierząca święcie w legendę o permanentnym prześladowaniu Żydów i o chronicznej przypadłości gojów (zwanej wtedy w Rosji epidemią ‘antysemityzmu’). Gdy niebezpiecznie jest wierzyć w kulistość ziemi, większość zawsze zgodzi się skwapliwie, że jest ona płaska. Jak widać z powyższego opisu, podobna sztuczka udała się w XIX wieku talmudycznej propagandzie.

Żydzi zachodni bardziej nieufnie niż zachodni politycy, obserwowali te dwa prądy wiejące ze Wschodu. Autentyczni Żydzi, zachowujący tradycje i style sefaradyjskie, skłaniali się ku integracji, a przynajmniej ku bezkonfliktowemu włączeniu się w sprawy ludzkości. Instyktownie obawiali się rosnącego nacisku idącego z Rosji i mieli przeczucie jego fatalnych skutków, mając w pamięci nieszczęsny koniec sielanki w Hiszpanii. Z mojego pobytu w Europie sam pamiętam, jak zachodni Żydzi niedowierzali i obawiali się Żydów Wschodnich, w których upatrywali upiorne widmo przymusowego powrotu do ghetta i absolutyzmu rabinów. Żydzi niemieccy zwykli nazywać ich wtedy z odrazą ‘diese Ostjuden’ (tymi wschodnimi Żydami!). Z kolei Żydzi wschodni, którzy po pierwszej wojnie światowej napłynęli do Niemiec z Rosji i Polski, pogardliwie wyrażali się o miejscowych Żydach, jako ‘diese Berliner’ (tych Berlińczykach!).

178

Usadowione w swej wschodniej twierdzy rabinackie kierownictwo Żydów wykorzystało tych zjudaizowanych Tatarów rosyjskich do walki z asymilowanymi Żydami Zachodu i z samym Zachodem. Skrytość stylu życia Żydów nigdy nie pozwalała na jakiekolwiek wiarygodne szacunki co do ich liczebności. Fakt ten umożliwił sekcie rządzącej przeprowadzenie zaczętej przed wiekiem zdumiewającej operacji biologicznej: zamienienie prawie wszystkich Żydów w Aszkenazych!

W XVIII wieku Zachód znał jedynie Żydów sefaradyjskich, których dziedzictwo, według przekazów tradycji, prowadziło wątłym śladem poprzez Hiszpanię do Afryki, gdzie rozpływało się w legendzie przodków Kanaanyjskich. W połowie obecnego stulecia, starszyzna żydowska uznała ich za prawie wymarłą gałąź! Ze sprawozdania, przedstawionego na nowojorskiej II Światowej Konfernecji Serafidów w 1954 roku wynika, iż z ogólnej światowej liczby Żydów 11,763,491, jedynie 1,744,883 (czyli 15 procent) zalicza się do Serafidów, z czego na Europę (znającą pierwotnie jedynie sefaradyjskich Żydów) i zachodnią półkulę przypada ich zaledwie 52,000.

Normalny proces urodzin i zgonów nie byłby w stanie wyprodukować podobnego cudu. Najwidoczniej Sefaradyjczycy, podobnie jak trzy tysiące lat temu dziesięć plemion Izraela, zostali uznani za ‘zaginionych’, ponieważ ‘przestali wierzyć w przeznaczenie, każące im separować się od sąsiadów’. Aszkenazym przypadło dziedzictwo Judy - ‘styl życia fundamentalnie różniący się od sąsiednich ludów..... nie asymilujący się z innymi.... absolutne zróżnicownie’. W ten sposób prawie wszyscy Żydzi zaliczeni zostali do Aszkenazich! Po raz drugi starszyzna judejska jedym pociągnięciem pióra wymazała całe masy Żydów. Sefaradyjczycy zostali ekskomunikowani z tej samej przyczyny co Izraelici, choć oczywiście ciągle istnieją - niektórzy zasymilowani, inni w izolacji pierwotnego Judaizmu.

Biorą pod uwagę kierujący nimi despotyczny reżym, utożsamienie się Żydów Wschodnich z rewolucją światową w zeszłym wieku nie mogło się dokonać przez przypadek, czy przez ich indywidualne skłonności. Na Wschodzie reżym rabinów był prawie absolutny i wymagał bezwzględnego posłuszeństwa od społeczności ghetta, które w każdej sprawie życia codziennego podporządkowywało się rozkazom natchnionych przez Boga prawników i sędziów. Gdy w latach 30-tych zwiedzałem w Polsce i Ruthaeni wiele tych społeczności wschodnich Zydów, żyli oni w odosobnieniu niewyobrażalnym dla umysłu zachodniego. Masowe przejście tych wschodnich Żydów do obozu rewolucji nie mógł by się odbyć bez błogosławieństwa rabinów. W tych talmudzkich twierdzach niesposłuszeństwo karane było bardzo surowo (cytowałem uprzednio źródło żydowskie, potwierdzające że czasem rabini nawoływali do samosądów, w wypadku gdy prawa państwa zabraniały im wydanie formalnego wyroku śmierci,

179

zalecanego przez Prawo) [7]

Tak więc, masowy pęd do ruchu rewolucyjnego należy uznać za przejaw wyższej polityki, świadomie kierowanej przez rząd żydowski, który przeniesiony po wygnaniu z Hiszpanii do Polski, zniknął z widoku po jej rozbiorach w 1772 roku. W tej perspektywie historycznej, potwierdzonej przez wydarzenia, jasnym staje się potrójny cel wielkiego zamierzenia. Po pierwsze – użycie rewolucji dla odwrócenia procesu emancypacji (a tym samym i asymilacji na Zachodzie) i utrzymania supremacji rządzącej sekty żydowskiej. Po drugie – rozpętanie rewolucji z zemsty za wygnanie z Hiszpanii i, być może, za sam fakt istnienia chrześcijaństwa (na którego odpowiedzią jest Talmud). Po trzecie – wykorzystanie rewolucji jako środka prowadzącego do spełnienia się Prawa, które zapowiedziało ruinę pogan i tryumf Narodu Wybranego, czy też poszywającej się pod niego sekty.

Ambicja, która w małym óczesnym światku plemion Bliskiego Wschodu na 500 lat przed Chrystusem mogła wydawać się nie tak dziwaczna, nabrała cech megalomanii w naszej erze globalizmu, będącej świadkiem prób narzucenia na świat starożytnego prawa plemiennego, zrodzonego z waśni narodowych między drobnymi państewkami. Goje mają skłonność do identyfikowania Prawa kierującego tymi wydarzeniami z Torą, czyli Starym Testamentem, który wspólnie dzielą z Żydami – lecz tu się mylą. W Starym Testamencie można znaleźć wzniosłe prawa zalecające sprawiedliwość i miłość bliźniego, oraz natchnione urywki uniwersalnego ‘domu modlitwy’. Juda odrzuciła to Prawo i wprowadziła do Tory wstawki i cięcia, anulujące go. Tym niemniej, w jej dwóch księgach można odnaleźć obydwie idee: można dokonać wyboru i przyjąć to, co się uważa za słowo Boże. Tak uczyniło chrześcijaństwo, wybierając z Tory części mające uniwersalną wymowę, a odrzucając wstawki Lewitów, unieważniające przykazania moralne.

Jednakże Prawem Judejskim, którym posługuje się rabinat przy naganianiu Żydów

180

Wschodnich do obozu rewolucyjnego, jest Talmud, który ‘stworzył nowoczesnego Żyda’ (według cytowanego wcześniej pana Rodkinsona). Talmud nie głosi wzniosłych praw sprawiedliwości dla całej ludzkości, lecz odwołuje się do wiary Molocha, pozbawionej charakteru uniwersalnego. Zamiast z dwóch ksiąg, składa się z jednej. Rzuca on bezwzględne wyzwanie chrześcijaństwu: w stosunku do chrześcijan pojęcia sprawiedliwości, uczciwości i miłosierdzia wobec bliźniego, nie tylko nie obowiązują, lecz uważane są za zbrodnię. Talmud wyraźnie zabrania ratować od śmierci nie-Żyda, zwracać mu jego własność, etc, czy współczuć mu.’ (słowa byłego rabina Dracha, cytowanego wcześniej). Pod takim Prawem żyli Aszkenazi w ghettach; oni - kierowani żelazną ręką, stali się siłą napędową rewolucji światowej; oni - według źródeł judejakich, stanowią obecnie 85 procent żydowstwa światowego.

W ten sposób, w nieznanym zewnętrznemu światowi zakątku Rosji potężna tajna sekta wychowała zwartą masę, gotową do podboju chrześcijańskich narodów Zachodu. XIX wiek był początkiem wyzwolenia energii tych mas. Przez następne sto pięćdziesiąt lat (aż do dnia dzisiejszego), zgodnie z planem odkrytym w dokumentach Weishaupta, rewolucyjne siły coraz szerzej siały zamęt na Zachodzie. Na ich czele zawsze można było ujrzeć ‘ludzi rasy żydowskiej’. Rezultaty są widoczne: Europa – niegdyś ziemia kwitnących i pełnych życia państw narodowych, stała się skupiskiem zdezorientowanych ludzi, usiłujących odnaleźć światło w mrokach ciemności. Nie tylko w Europie, lecz daleko poza jej granicami, ‘destruktywna idea’, jak ją nazwał Disraeli, wyważa drzwi całego świata. Być może, potrzeba następnych stu lat, aby moce rozpętane przez Aszkenazich (podobniej jak poprzednio przez Sefaradejczyków), ustąpiły przed przeważającą siłą ludzkości i zapomniały o kabalitycznym marzeniu panowania nad światem.

Celem Prawa nie była destrukcja jako taka; miała ona służyć jako narzędzie sprecyzowanego przez nie zadania. Wytępienie państw narodowościowych było niezbędną przesłanką do ustanowienia na ziemi obiecanej zwycięskiego Państwa-narodu ludu wybranego. Do spełnienia tego zadania powołana została w połowie zeszłego stulecia druga siła, także w Europie Wschodniej, na tych samych terenach opanowanych przez Talmud, gdzie wylęgła się i skąd wyszła rewolucja światowa.

Siłą tą był syjonizm, zorganizowany jako ruch mający urzeczywistnić ‘powrót’ i podłożyć fundamenty pod potężne państwo w Palestynie. Przez ostatnie stulecie ta idea dominacji realizowana była na każdym etapie równolegle z ideą rewolucji; żadna z nich nie byłaby w stanie pojedyńczo dokonać dzieła. Dzieło to jest widoczne: realizacja ‘powrotu’ i powstanie państwa-narodu ludu wybranego, przy równoczesnym ograniczeniu lub zniszczeniu państwowości innych narodów, ‘bękartów’ w zrozumieniu Prawa. Od góry rządy ich niszczyły korupcją siły syjonizmu; od dołu – podkopywały ich fundamenty siły rewolucji.

181

Stwierdziwszy, iż w wyniku rozbiorów Polski w 1772 roku rząd żydowski ‘przestał istnieć’ po dwutysięcletniej działalności, dr. Kastein odnotowuje sto lat później istnienie ‘Międzynarodówki Żydowskiej’. Prawdopodobnie chciał przez to powiedzieć, że żydowski rząd nad Żydami ustąpił miejsca żydowskiemu rządowi nad rządami, co byłoby bardziej zgodne z prawdą.

Disraeli pisał o ‘siatce’ organizacji rewolucyjnych organizacji, pokrywających ziemię na podobieństwo sieci kolejowej. Opis ten oddaje doskonale obraz struktury niszczycielskiego mechanizmu. Dla osiągnięcia nadrzędnego celu musiał także istnieć podobny układ na samej górze. Choć Disraeli nie wymienia go z nazwy, nawiązuje do niego, pisząc: ‘Światem rządzą całkiem inne osoby, niż wyobrażają sobie ludzie nie mający dostępu poza kulisy’. Mogła to być ‘międzynarodówka żydowska’, wspomniana przez dr. Kasteina – związek potężnych, bogatych osobistości, kierujących najpierw królami i książetami, a potem prezydentami i premierami republikańskimi.

Te dwie machiny pracowały w synchronizacji, dopełniając się wzajemnie. Mając do czynienia z masami, gojscy władcy musieli ustępować przed groźbą rewolucji, tracąc autorytet i ostatecznie władzę; w stosunkach i konfliktach międzynarodowych zależni byli od potęgi pieniądza, która kazała im popierać plan ‘powrotu’ do Palstyny. Goje często zastanawiają się, w jakim celu kapitaliści mieli by popierać rewolucje. Disraeli postawił to samo pytanie, i odpowiedział: dla zniszczenia chrześcijaństwa. Wiedział doskonale, o czym mówi – dla gojów odpowiedz ta stanie się bardziej zrozumiała , jeśli pojmą, że posłuszni są oni Prawu talmudzkiemu, żadającemu zniszczenia państwowości narodów pogańskich jako warunku zwycięskiego ‘powrotu’.

Następny rozdział Kontrowersji Syjonu poświęcony będzie historii wyłaniania się Syjonizmu z ghett Rosji, oraz misternego zgrania tych dwóch sił, z których jedna opasuje wężowym uściskiem władców Zachodu, podczas gdy druga podważa strukturę państwowości narodów.

7. W obecnych czasach zachowała się jeszcze administracja Prawa Judejskiego przez rabinów w okręgach żydowskich w Ameryce, Anglii i innych krajach europejskich. W 1955 roku żydowski kupiec z Leeds (Anglia) podejrzany został przez Żydów o dostarczenie 233 starych czołgów brytyjskich do Egiptu, graniczącego z syjonistycznym państwem. Nie wysuwano mu zrzutów co do ich sprzedaży do innych krajów, a rzeczona tranzakcja była zupełnie legalna w świetle prawa brytyjskiego. Jedynie owa tranzakcja egipska trafiła przed sąd żydowski; a jego prezes oznajmił prasie brytyjskiej, iż podejrzany ‘zostanie bezapelacyjnie przyjęty na łono społeczności’, jesli okaże się niewinny; lecz w przeciwnym wypadku ‘mamy sposoby rozprawienia się z gwałcicielem prawa’.

Określenie ‘gwałciciel prawa’, nawiązujące do żydowskiego prawa rabinicznego, miało publicznie podkreślić fakt, że jego ‘przekroczenie’ zawsze będzie ukarane, niezależnie od wyroku sądu kraju, którego ów ‘gwałciciel’ jest obywatelem.

Precedens ten rzutuje na całą politykę państwową na najwyższym szczeblu; w tym wypadku na politykę zagraniczną i obrony kraju. Te ostatnie nie mogą kierować się interesem narodowym, jeśli jakiś odłam społeczeństwa jest w stanie przekreślić politykę rządu, dyktując wybór krajów, do których wolno eksportować broń, i każąc ‘nieposłusznych’. Wypadek ten stanowi precendens o tyle jedynie, że dostał się do publicznej wiadomości. Lecz i tak, o ile wiem, nie wzbudził on zainteresowania i komentarzy; a przynajmniej nie odbił się echem w kontrolowanej prasie. Mamy więc przykład z 1955 roku, do jakiego stopnia zaklebnowna jest zachodnia opinia i krytyka publiczna w sprawach dotyczących decyzji powziętych przez rządzącą grupę Żydowstwa.

 

Next Następny
Previous
Poprzednia
Home Dom
Contents Spis treści
Names Nazwy